Festiwal stylu – styl festiwalowy

Przeczytasz w 2 min

W sierpniu 1969 roku pod hasłem “Peace, Love and Happiness” odbył się legendarny już festiwal Woodstock. Nic już potem nie było takie samo – ani muzyka, ani moda. Dziś muzyczne festiwale przeżywają prawdziwy renesans, a im bardziej  podczas ich trwania duch dzieci kwiatów unosi się w powietrzu, tym bardziej udana impreza. Także “styl festiwalowy” szturmem wdziera się do kobiecych szaf. Jeansowe szorty, luźne podkoszulki, zwiewne maxi sukienki, frędzle, falbanki, koronki – ilekroć w sieci pojawiają się zdjęcia z muzycznych plenerów, tych elementów nie może na nich zabraknąć.

 

Letnia kolekcja braci Caten to doskonała wizytówka stylu festiwalowego. Podszyta legendą Woodstock, ale zainspirowana także współczesnym Glastonbury. Na wybiegu dominuje wolność i swoboda, a duch bohemy lat 70. widoczny jest gołym okiem. W tych ubraniach mamy przetrwać kilkudniowe plenerowe szaleństwo kapryśnego lata. Nic nie powinno krępować naszych ruchów podczas plemiennych tańców. Zestawy proponowane przez Dsquared wydają się zestawione naprędce, trochę niechlujnie, bez spinki na festiwalowych fotografów z modowych portali. Bo taki właśnie jest ten styl – nie liczą się w nim chwilowe trendy, a dobra zabawa i prognoza pogody. Zestawy na tzw. cebulkę, czyli fantazyjna wielowarstwowość to już festiwalowy standard.

Dsquared wiosna/lato 2012 (źródło: WGSN)

Najpopularniejszym obuwiem do tańca wcale nie są kilkunastocentymetrowe szpilki, tylko niezawodne kalosze, ewentualnie glany. Neonowy  płaszcz przeciwdeszczowy nie tylko ochroni przed atmosferycznymi niespodziankami, ale też nie pozwoli zgubić się w tłumie. Skoro impreza odbywa się pod gołym niebem, nie można zapomnieć o przeciwsłonecznych okularach, kapeluszach i czapkach z daszkiem.

Choć najpopularniejszy festiwalowy “kolor” to tradycyjny znoszony jeans, nie bójmy się do niego dobierać wszystkich kolorów tęczy na topach i  dodatkach – neony mile widziane. Ponieważ styl festiwalowy kojarzy  się z Ameryką, a i najsłynniejszy Woodstock odbył się w Stanach, na ubraniach nie powinno zabraknąć motywów patriotycznych –  flagi na topie, czy chuście, nieśmiertelnika w charakterze naszyjnika. Z szacunkiem, ale na luzie, nigdy na baczność.

Ponieważ sezon festiwalowy w pełni, na podstawie  kolekcji Dsquared pozwoliłam sobie skompletować dla Was podręczną festiwalową garderobę. Co warto wrzucić do plecaka, wybierając się na kilkudniowy plener?

• jeansowe szorty,
• maxi sukienkę/spódnicę,
• kilka topów z nadrukami,
• kalosze,
• flanelową koszulę,
• kapelusz,
• skórzaną kurtkę,
• płaszcz przeciwdeszczowy,
• okulary przeciwsłoneczne,
• garść kolorowej, sztucznej biżuterii,
• dużą torbę, sakwę.

Dobrej zabawy!

koszula Maison Scotch, top z flaga USA Review, kurtka Pepe Jeans, płaszcz Maison Scotch, kapelusz O’Neill, bransoletki Andy Warhol by Pepe Jeans, bransoletki pomarańcz i fiolet Accessories Dept., okulary Pepe Jeans, kalosze Hunter, szorty Diesel, torba Nixon, sukienka Vila