Przeczytasz w 5 min 23 sie 2023

Północne Włochy i największe włoskie jezioro

tekst: Patrycja Jaskot
Przeczytasz w 5 min

Zapraszam was do krainy obłędnych widoków, pięknych miasteczek, natury i raju dla miłośników sportów wodnych, wędrówek i wycieczek rowerowych. W tym tekście pokażę zdjęcia, którymi z premedytacją chcę Wam narobić „smaka” na podróż. Mam w zwyczaju mówić, że Włochy to stan umysłu i kraj, który nigdy nie zawodzi. Możesz wybrać dowolne miejsce we Włoszech, kupić bilety lotnicze w jakiejś promocji i jechać w ciemno. Czy to Rzym, czy Apulia, czy Bolonia, Werona, Wenecja, Dolomity, Sardynia, a może Sycylia.

Ostatnio odkryłam zupełnie nowy region i właśnie o nim chciałam opowiedzieć. Nie byłabym sobą, gdybym nie podrzuciła kilku tipów i inspiracji, jak zaplanować pobyt.

Podróż po Północnych Włoszech

Zabieram was na północne wybrzeże największego i najczystszego włoskiego jeziora – Garda. Zaproponuję Wam kilka miejsc, które są idealną trasą na tygodniową podróż po Trydencie. Moją bazą wypadową była cudowna miejscowość Arco, z której blisko do wszystkich opisanych miejscówek. Arco przyciąga malowniczym położeniem i typową, włoską atmosferą. Spacerując w górę miasteczka brukowanymi uliczkami, dojdziecie do oliwnego gaju, a dalej do zamku, z którego można podziwiać majestatyczny widok na dolinę.

 

Proponuję wam również podróż w czasie, czyli wizytę w miasteczku Canale di Tenno, uznawanym za jedno z najpiękniejszych we Włoszech. Tam czas się zatrzymał. Jeśli marzyliście kiedyś, żeby przenieść się do kadrów rodem ze średniowiecza, teraz macie tę szansę. Gotowa scenografia z historycznego filmu. Po spacerze w miasteczku, warto zaliczyć relaks nad pobliskim jeziorem Tenno. Kąpiel w takiej wodzie i plażowanie w upalny dzień, polecam, a wręcz zalecam. Kawałek od plaży, 10 metrów nad szmaragdową taflą wody biegnie most tybetański. Przejście robi wrażenie.

Kulinarne podróże

Zapewne jesteście głodni nie tylko widoków, ale lokalnego jedzenia. Od czego zacząć podróż kulinarną w tym regionie? Zdecydowanie od carne salada, czyli wołowego carpaccio, podawanego z lokalnymi dodatkami, takimi jak ser, oliwa, pieczywo, cebula, kiszonki. Kuchnia Trydentu różni się od włoskich klasyków, które przychodzą na myśl jako pierwsze. To górski region położony u stóp Dolomitów. Na talerzu miesza się kultura włoska z austriacką. Poza carne salada, w menu znajdziecie knedle Canederli, czy Strangolapreti – szpinakowe gnocchi z czerstwego pieczywa. Kolejne stałe pozycje w restauracyjnych kartach to polenta, strudel, dania z grzybami, kapustą, ale przede wszystkim ryby słodkowodne z Jeziora Garda. Smak świeżego pstrąga zjedzonego na tarasie jednej z restauracji, z widokiem na góry i jezioro, na długo zostanie w mojej pamięci.

Miłośników typowego włoskiego jedzenia uspokajam – północne wybrzeże jeziora Garda, to również region oliwy i winnic. Oczywiście jest wiele knajpek i restauracji, gdzie zjecie pastę czy pizzę. Muszę wtrącić również, że poza strudlem, na deser znajdziecie w menu najczęściej tiramisu. W Arco zjadłam na przykład najlepsze risotto w życiu, zaś miejscowość Riva del Garda pełna jest wspaniałych restauracji, gdzie podaje się nie tylko regionalne dania. A skoro już w tej miejscowości jesteśmy to zdecydowanie polecam spędzić tam jeden dzień. Pójść nad jezioro i pospacerować po historycznej dzielnicy Marocco pośród wąskich uliczek i kolorowych domów. Zaledwie 15 km od Riva del Garda leży kolejne piękne jezioro Valle di Ledro. W krystalicznie czystej wodzie Ledro możecie nie tylko popływać, ale również skorzystać z kajaków, żeglować, a nawet wędkować. Położona nad jeziorem miejscowość Molina, jest znana z Muzeum Palafitowego, gdzie będziecie mieć okazję do podziwiania pieczołowicie odtworzoną osadę z okresu neolitu z domami na palach.

Aktywny wypoczynek

Torbole to kolejny obowiązkowy punkt na mapie. Miasteczko przyciąga od wieków artystów, poetów, pisarzy i ja się temu w ogóle nie dziwię. Mogłabym siedzieć na brzegu jeziora i patrzeć godzinami. Bardzo inspirujące i kojące doświadczenie. Dosłownie kilka kroków od jeziora mieszkał Goethe. Jego dom znajduje się na placu nazwanym jego imieniem. Jeśli chcecie nauczyć się windsurfingu, możecie umówić się na lekcje np. w szkółce w Torbole. Nad Gardą wieją regularne wiatry, idealne do sportów wodnych. Można również wypożyczyć rowery. Praktycznie w każdej miejscowości, w której byłam, znajdziecie sklepy ze sprzętem sportowym.

Zaczęłam ten tekst wymieniając różne włoskie regiony i miasta. Wspomniałam o tych, do których chętnie wracam. Tydzień na północnym wybrzeżu jeziora Garda to za mało. Miasteczka, powalające widoki jezior (nie tylko Gardy), góry, atmosfera, hotele, restauracje, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Tam naprawdę jest po co wrócić. A zatem, do zobaczenia Trydencie.

 

O autorce artykułu:

 

 

 Patrycja Jaskot – znana w sieci jako Travelover. Miłośniczka podróży, która nie boi się żyć i sięgać po swoje marzenia. Dziś coach Kobiet, kiedyś przez wiele lat dziennikarka i reżyserka telewizyjna. Na co dzień wspiera Kobiety w rozwoju osobistym i duchowym. W pracy indywidualnej lub poprzez kursy i warsztaty, uczy ich miłości do siebie i życia w zgodzie ze swoją prawdą. Spełniła ostatnio swoje dwa wielkie marzenia: została mamą i zamieszkała w nowym domu, który uwielbia urządzać i wypełniać miłością.

Przeczytaj inne artykuły