Ilustruje, projektuje, tworzy – Katarzyna Bogucka wniosła do kolekcji Be Brave charakterystyczną kreskę i niepowtarzalny styl. To ona odpowiada za główną grafikę goszczącą na elementach kapsuły. Rozmawiamy z nią o kulisach pracy, twórczości, życiu artystki i o tym, jaką rolę odgrywa w nim odwaga.
Limitowana festiwalowa kolekcja Be Brave marki Answear.LAB aż kipi od kobiecej sprawczości i odwagi. Choć projektantki marki inspiracje czerpały głównie ze świata filmu i sztuki, nie brakuje w niej współczesnych akcentów. Jednym z nim jest oryginalna grafika autorstwa Katarzyny Boguckiej, stworzona wyłącznie na potrzeby kolekcji. Kolorowa, optymistyczna, emanująca kobiecą siłą, pojawia się na bluzach i T-shirtach. Kim jest jej autorka?
Kim jest Katarzyna Bogucka?
W świecie designu i grafiki jej nazwisko jest dobrze znane! Katarzyna Bogucka (ur. 1985 r.) obroniła dyplom z malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu. Jest laureatką wielu nagród oraz wyróżnień, m.in. wyróżnienia Bologna Ragazzi Award w kategorii Book&Seeds za „Wytwórnik kulinarny”. Jako ilustratorka działa na wielu frontach. Jej prace można zobaczyć zarówno na łamach prasy, w książkach dla dzieci (także autorskich), w animacji, street art-cie jak i szeroko pojętym designie. Różnorodność wyzwań sprawia, że kolejne prace zaskakują oryginalnością, a jednocześnie są spójne z bardzo charakterystycznym stylem autorki. Jej znaki rozpoznawcze to geometryczne, nowoczesne sylwetki i kształty oraz niebanalna kolorystyka. Między współpracą z instytucjami kultury a klientami komercyjnymi znajduje czas na własne projekty, np. plakaty domowe dostępne na nioska.com.
Wywiad z Katarzyną Bogucką
Na potrzeby festiwalowej kolekcji Be Brave stworzyłaś wyjątkową grafikę, która trafiła na bluzy i T-shirty. Co stanowiło dla Ciebie inspirację?
Projektowanie ilustracji dla której inspiracją ma być festiwal muzyczny kobiet to bardzo zgrabny i przyjemny temat. Wzięłam się za niego wyjątkowo entuzjastycznie. Atmosfera, jaką sobie wyobraziłam, a jaka musi panować na takim wydarzeniu była dla mnie bezpośrednią inspiracją – dobra zabawa, optymizm i wspólnota – te elementy przede wszystkim chciałam pokazać w projekcie.
Przy okazji festiwalu “Co Jest Grane” oraz kolekcji answear.LAB dużo mówimy o odwadze. A Ty jak interpretujesz to słowo?
Bycie sobą i życie po swojemu jest często wyczynem w dobie ciągłej obecności w sieci. Wyluzowanie się i nie gonienie za kolejnym króliczkiem też potrafi być przerażające i odważne. Na takie rozważanie mogę sobie pozwolić w Polsce, gdzie nie ma wojny, która całkiem zmienia kontekst.
Twoja najodważniejsza praca to…?
Od razu pomyślałam o autoportrecie, którego od lat nie zrobiłam :) Przecież trzeba mieć odwagę, aby spojrzeć na siebie i siebie wyrazić. Chyba właśnie wymyśliliśmy temat pracy na następny wolny wieczór.
Z jakimi wyzwaniami musisz sobie radzić na co dzień, jako kobieta, ale także jako ilustratorka i graficzka?
Moim codziennym wyzwaniem jest nieustające “krzątactwo”. To jest moje wyzwania jako przeciętnego uczestnika życia. Wyzwaniem jako kobiety jest zaganianie pozostałych członków rodziny do uczestnictwa w tym krzątactwie. Ważna jest też żonglerka zadaniami, które przy wolnym zawodzie nieustannie mieszają się z domowymi sprawami. Jako ilustratorka, a przede wszystkim twórczyni, mierzę się z wyzwaniem wygospodarowania solidnej porcji wolnego czasu na nudę, bez której nic się nie da – ani żyć, ani tworzyć.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w byciu twórcą?
Wolny czas. Ale nie taki wydzielany aptekarsko („wychodzimy na spacer, namaluj sobie coś”), a długie godziny, w których mogę mnożyć koncepcje, badać nowe ścieżki, zapominając o realnym świecie, obowiązkach.
Ważna jest też przestrzeń do zrobienia tej burzy mózgu. Podłoga, którą mogę wyłożyć koncepcjami i nie zwijać ich na dźwięk dzwonka do drzwi.
W tej chwili coraz ważniejsze robi się dla mnie wychodzenie z szuflady. Chcę zorganizować wystawę, na której zaprezentuję prace robione po godzinach. Odważnie, co? :)
Pewnie!