Przeczytasz w 8 min 31 sty 2022

Z laptopem przez świat, czyli jak zostać cyfrowym nomadą?

tekst: Sabina Lawrow
Przeczytasz w 8 min

Zamiast w czterech szklanych ścianach biurowca, na rajskiej wyspie lub w chacie nad norweskim fiordem – a gdyby tak pracować z dowolnego miejsca na Ziemi? O blaskach i cieniach życia cyfrowego nomady pisze Sabina Ławrow.

Pandemia zmieniła nasze przyzwyczajenia. Badania jasno pokazują, że nie chcemy pracować tak dużo jak przed 2020. Wiele osób nie wyobraża sobie też powrotu do biura, doceniając czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi. A młodzi zaczęli częściej żyć chwilą, częściej wychodzą z domu, zamieniając przesiadywanie przed laptopem na aktywności na świeżym powietrzu, bo nie wiedzą kiedy zaskoczy ich nowy lockdown.

Nowe oblicze podróżowania

W zeszłym roku miałam dostać na kilka miesięcy najnowszego campervana jednej z topowych marek do testowania i obfotografowania. Nie dostałam. Większość marek samochodowych w ostatnich 2 latach bije rekordy sprzedaży. Campervany idą na pniu, nie mieli nawet jednego dla mnie. Nie potrzebowali się nawet reklamować, by nie tylko sprzedać wszystko, ale i mieć zamówień na kolejne miesiące. Cena używanych tez poszybowała w górę. Zaczęliśmy bardziej doceniać wolność podróżowania i obcowanie z naturą. Pokolenie millenialsów wychowane na kultowym “Into The Wild” i “The Secret Life of Walter Mitty” bardzo szybko zrozumiało, że aby nie zwariować w domu i uleczyć duszę potrzebują coś zmienić w życiu. Ostatnie dwa lata choć tragiczne, stworzyły przestrzeń i pozwoliły nam spojrzeć inaczej na nasze potrzeby i wartości. Również pracodawcy zauważyli, że siedząc na zdalnym w domu, wcale nie jesteśmy mniej efektywni. Coraz więcej z nas ma możliwość pracowania skądkolwiek. Byle tylko był szybki internet.

Czy można pracować na plaży?

Wszyscy doskonale znamy ten motyw zdjęcia z Instagrama – piękna dziewczyna siedzi na plaży z laptopem. Gdyby zapytać sto osób, większość z nich wyobrazi sobie właśnie taki obrazek, gdy usłyszymy słowo „digital nomad” – cyfrowy nomada. Plażing z laptopem? Niestety nie do końca to tak wygląda. Nie chcę nikogo zawieść, ale to tylko magia zdjęć. Po pierwsze, słońce uniemożliwia pracę z ekranem, bo nic nie widać. Dodatkowo, w tej dokładnie sytuacji nie ma absolutnie nic, co wspomaga proces twórczy czy samodyscyplinę, pomijając już mocne słońce i możliwe oparzenia słoneczne.

Digital nomad – nowe oblicze pracy

Świat przez pandemię niespodziewanie przeszedł w nową erę. W codziennym słowniku pojawiły się pojęcia takie jak – praca z domu, nauka zdalna, zoom i podpis cyfrowy. Wiele osób nie chce wracać do biur, choć wiele korporacji snuje już plany i namawia do powrotów. Część zmuszonych do powrotów postanawia nawet się zwolnić, często pracując dla tych samych firm jako freelancer lub zakłada własne biznesy. Może właśnie jesteś w tym momencie i zastanawiasz się, jak to ugryźć? Postaram się Ciebie zainspirować, ale i przygotować. Połączenie podróżowania i pracy nigdy nie było bardziej w zasięgu ręki niż teraz. Ale jako włóczęga z 10 letnim stażem postaram się uświadomić ci też zagrożenia. Największym będzie motywacja do wstawania, gdy de facto nie musisz. Niestety wiele badań wskazuje, że rutyna i samodyscyplina to elementy niezbędne, jeśli chcemy przejść na swoje. Dużym problemem może się okazać szybkie łącze, które uniesie konferencje video. Warto zadbać też o dobrą kartę walutowa i ubezpieczenie podróżne.

Po pierwsze zapomnij o tej plaży, w codziennej pracy najlepiej sprawdzają się tzw. working space. Mieszkając na Bali byłam w szoku, ile ich było w Canggu – najpopularniejszej dzielnicy cyfrowych nomadów. Wyglądały lepiej niż te w Warszawie, nie wspominając o ludziach, których historie mnie inspirowały. Natomiast na Teneryfie, gdzie spędziłam zeszłą zimę, ze względu na covid wiele miejsc było pozamykanych, turystów prawie wcale. Nie uwierzycie, ale w malutkim hotelu, tradycją było chodzenie spać o 22 i pobudka o 6 lub 7. Szybkie śniadanie i rozkładanie laptopów na naszym pięknym patio. Wszyscy mieszkańcy, albo pracowali zdalnie, albo studiowali online. Kilku z nich się ukrywało gdzieś w kącie, by mieć ciszę i białą ścianę w tle.

Skąd najlepiej pracować zdalnie?

Bali to bodajże najpopularniejsze miejsce dla freelancerów. Miejsce od wielu lat oblegane przez startupowców, byłych pracowników korporacji czy spekulantów kryptowalut. Przed pandemią było tam kilkaset tysięcy digital nomadów. Dziś trochę mniej, ale o tym, że ten kraj jest im przychylny, niech świadczy chociaż to, że od roku ułatwiono procedurę nadawania wiz biznesowych na Bali właśnie z myślą o digital nomads, którzy rozjechali się po całym świecie, szukając wolności i słońca (i szybkiego internetu), gdy nastał lockdown. Koszt tych wiz sukcesywnie spada, gdzie w tym samym czasie przyjazd na wizę turystyczną jest obłożony wieloma restrykcjami, w tym przymusową kwarantanną.

Jeśli chcesz założyć biznes online i pracować z jakiegoś cieplejszego miejsca to najłatwiej uzyskać rezydencję lub płacić niskie podatki w takich krajach jak Kolumbia, Mołdawia, Turcja czy Gruzja. W tym momencie miejsca otwarte ze względu na sytuację to Meksyk, Kostaryka czy Zanzibar. Te państwa zmieniły zasady by ułatwić podróżującym przyjazd, ale i przedłużenie pobytu ponad typowe wakacje.

Wiele osób boi się, że będzie czuło się samotnie, daleko od rodziny… Wystarczy zmienić perspektywę. Wielu z naszych znajomych czy rodziny mieszka w Niemczech lub Londynie. Przejazd autem ze środkowych Niemiec może trwać nawet 12 h do Warszawy. Dojazd na lotnisko w Londynie, (a wszystkie są bardzo daleko od centrum), plus kilka godzin przed na boarding – to minimum 7h plus dojazd do innego miejsca, gdy nie masz szczęścia mieszkać w dużym mieście. Daleki wyjazd na wiele miesięcy? Perspektywa. Lot na Teneryfę trwa 4h.

A co na miejscu? Poza wspomnianymi co-working space, gdzie poznasz ludzi podobnych do siebie polecam Wam znaleźć lokalne grupy na facebooku lub wspomóc się NomadList.

 

Blaski i cienie życia cyfrowego nomada

Muszę także poruszyć niewygodny temat pieniędzy. Nie ma co się oszukiwać – podróże nie są za darmo. Jeśli masz w głowie jakiś biznes, to warto zabezpieczyć się i mieć oszczędności na ok. 2 lata – tyle przeważnie rozkręca się własną działalność. Wiele osób wpada w pułapkę hasła pasywnego dochodu, w moim mniemaniu nie ma czegoś takiego. Można wynająć swoje mieszkanie w Polsce podczas, gdy Ty podróżujesz? Ktoś niestety musi się tym zająć na miejscu. Jeśli nie rodzina, to może się tym zająć agencja. Przeważnie znika wtedy 50% przychodu. Robiłam airbnb mieszkając zarówno w Berlinie, jak i w Londynie. Za drugim razem, gdy wróciłam do Londynu, gdy wynajmowałam mieszkanie, posunęłam się nawet do tego, by znaleźć mieszkanie, które będzie miało potencjał pod turystyczny wynajem. Było ok 200 funtów miesięcznie droższe niż zakładałam, ale ostatecznie czynsz w całości wynosił mnie ok. 1700 funtów, ale za dobę na airbnb brałam min 200-300 funtów, bo miało piękny widok na Tamizę i London City. Wtedy jeszcze pracowałam na etat, ale miałam praktycznie wszystkie weekendy wynajęte.

Jeśli paraliżuje Cię strach, że sobie nie poradzisz, warto podejść do tego pragmatycznie. Warto zastanowić się co chcesz robić jak wrócisz po np. 2 latach podróżowania. Czy przypadkiem nie będziesz miał problemów z motywacją i codziennym wstawaniem czy znalezieniem nowej pracy. Choć jak widzę po znajomych wielu już nigdy nie wraca do Polski… albo zupełnie na innych zasadach.

Jak zarabiać jako cyfrowy nomad?

Na tym się znam najlepiej, bo sama tak zarabiam. Wiele osób dzięki instagramowi zostało podróżnikiem na pełny etat dzięki fotografii i produkcji video. Można też po prostu robić zdjęcia na miejscu dla turystów, surferów, lokalnych biznesów lub w ramach reportera dla mediów w Polsce i na świecie.

Jedną z najprostszych metod na “darmowe” podróżowanie jest praca w turystyce. Sama dostawałam wiele takich ofert podróżując – hotele, wypożyczalnie aut, kawiarnie, biura turystyczne. Wiele hosteli na świecie pozwala mieszkać i jeść za free w zamian za kilka godzin pracy w hostelu. Podobnie z nauką języka angielskiego. Szczególnie Azja bardzo sobie chwali tu ludzi z Europy i wcale nie trzeba być native speakerem. Poza tym spotkałam wielu podróżników, którzy wykonują takie zawody jak: przewodnik turystyczny, grafik, copywriter, social media manager, Web developer czy Manager projektów

Wiele firm z ofertami pracy zdalnej ogłasza się na takich portalach jak: Remote Global, NoDesk, Remte.co, we work remotely czy FlexJobs. A co, jeśli powiem Ci, że poznałam ludzi, którzy pracują tylko 4-6h miesięcznie i im to wystarcza na życie? W Kenii kilka lat temu poznałam Jacksona, który jest instruktorem kitesurfingu i innych sportów wodnych. Koszt skromnego życia jak lokals w Mombasie oscylował okolicy 400-500 dolarów na miesiąc. Zawsze udawało mu się znaleźć kilku bogatych Amerykanów zainteresowanych lekcjami.

Z ciekawszych osób, na które natrafiłam podróżując po świecie był Tom, który tworzył podróżując i całkiem nieźle sobie radził finansowo. Pewnie kilka osób się zdziwi, ale chłopak po prostu grał na ulicy na gitarze i z tego się utrzymywał. Zwiedził już pół świata za to :) Ok, muszę przyznać miał talent i wielki urok osobisty.

Codzienność cyfrowego nomada

Kim są współcześni cyfrowi nomadzi? To najczęściej osoby, które doszły do momentu w swoim życiu, gdy zrozumiały, że pieniądze, kariera nie dają im szczęścia. A ponad wszystko stawiają wolność i samorozwój. Najczęściej digital nomadzi obniżają swoje rachunki poprzez zminimalizowanie swoich potrzeb i przesunięcie środka ciężkości na czas wolny, na robienie tych rzeczy, na które nigdy nie było czasu. A jak wiadomo najpiękniejszych chwil nie da się kupić. Nie możemy przedłużyć życia, ale mamy wpływ na to jak go wykorzystamy. Pomyśl chwilę o tym: może zamiast kupować nowy samochód za 50 tyś, może wolałbyś wybrać się w roczną podróż? Kosztowo wyjdzie tyle samo. Jedni mają mieszkania, drogie samochody, a inni wspomnienia. Wybór należy do Ciebie.

O autorce artykułu:

 

Sabina Lawrów jest jedną z najpopularniejszych polskich podróżniczek. Kilka lat temu rzuciła pracę w korpo, by samotnie przemierzać świat. Zwiedziła 69 krajów, pojawiła się na 6 kontynentach. Pisze, fotografuje i pracuje nad swoim debiutem reżyserskim.

Przeczytaj inne artykuły