Przeczytasz w 4 min 27 maj 2024

Alex Jaskółowska: Nie musimy wybierać, możemy po prostu być

tekst: Alex Jaskółowska
Przeczytasz w 4 min

Ostatnio zapytano mnie, jak to właściwie ze mną jest, bo moje podróże potrafią być bardzo skrajne. Czy zatem „ja” to bardziej moje survivalowe wyprawy na motorze do Nepalu, czy jednak wolę włożyć szpilki i przechadzać się włoskimi uliczkami?

I wtedy przyszło mi do głowy pytanie: Czy w podróżach i w życiu zawsze trzeba wybierać? Całe życie każe się nam określać swoje role, być jakimś konkretnym typem człowieka, podróżnika, kobiety. Ale wiecie co? Ja nie chcę wybierać! Chce być wszystkim po trochu i próbować różnych rzeczy. Ktoś kiedyś powiedział, że to zachłanność. A ja sobie myślę, że to po prostu otwartość, różnorodność i potrzeba doświadczania.

Jeśli zatem zapytacie mnie, czy znowu wskoczę na motor i w pyle i kurzu będę jeździła po wertepach w Nepalu, to powiem Wam, że oczywiście, że tak! I będę się świetnie bawiła.

A jeśli tydzień później będę miała okazję założyć ukochane szpilki, pomalować usta na czerwono i rozkoszować się włoskim klimatem Toskanii, to bez wahania to zrobię, i to też będzie zgodne z moim stylem życia i tym, jak lubię spędzać czas. W pierwszym i w drugim przypadku wciąż jestem w stu procentach sobą.

Dlaczego by nie mieć w życiu wszystkiego?

Pewnie nieraz słyszeliście, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Czy na pewno tak jest? Dlaczego by nie mieć w życiu wszystkiego po trochu – i przygody, i stabilności, i wyzwań, i balansu, i bycia intelektualistą, i bycia bad assem? Mamy na to czas i mamy możliwości. Nikt nie powiedział, że trzeba być tym wszystkim w jednym czasie! Nie dajmy sobie wmówić, że musimy być „jacyś” i kurczowo się tego trzymać.

Jestem dumna z tego, że z jednej strony jest we mnie zew przygody i odwaga do przekraczania swoich granic. Że jednego dnia jestem w stanie spakować się i polecieć na koniec świata, żeby odkryć i doświadczyć czegoś nowego. Że nie przeszkadza mi założenie plecaka i ubrudzenie się. A z drugiej strony, nie wstydzę się tego, że lubię otaczać się ładnymi przedmiotami, założyć elegancką sukienkę i zatrzymać się w butikowym hotelu. To nie znaczy, że nic nie wiem o podróżowaniu. To znaczy, że potrafię podróżować na milion różnych sposobów i w każdym jest mi dobrze, z każdego coś wyciągam, czegoś się uczę i doświadczam nowej perspektywy.

Tak często boimy się podejmować decyzje, bo martwimy się, że nie będzie odwrotu, gdy w pewnym momencie zechcemy coś zmienić. A przecież piękno życia i ciągłego doświadczania polega na tym, że nieustannie się zmieniamy, ewoluujemy i to jest jak najbardziej ok. Nie musimy całe życie lubić tego samego, ubierać się tak samo, czy podróżować w tym samym stylu. Możemy mieć wiele wcieleń i wiele równoległych ścieżek. I to nie znaczy, że nie wiemy, kim jesteśmy, co lubimy i gdzie jest nasze miejsce.

Wolność to przede wszystkim wybór

Dla mnie wolnością jest to, że nie muszę być jednym typem, ale mogę robić wszystko, co w danym momencie życia jest mi bliskie. I że jedno wcale nie wyklucza drugiego, bo filary są zawsze takie same: ciekawość świata, dbanie o siebie, przygoda, kolekcjonowanie pięknych momentów, docenianie tego, że mogę.

Był w moim życiu czas, kiedy poświęcałam wszystko pracy naukowej i prowadzeniu badań do doktoratu w różnych zakątkach świata. Był taki, w którym podróżowałam backpackersko i budżetowo. Był taki, w którym mieszkałam po dwa lata w różnych zakątkach świata. Taki, podczas którego tylko podróżowałam przez kilka miesięcy. Spróbowałam wszystkich tych rzeczy i teraz wiem, że najlepiej sprawdza się u mnie różnorodność – trochę przygody, trochę stabilizacji i łączenie tego wszystkiego z pracą i prowadzeniem bloga. Dojrzałam do tego, że nie chcę w życiu wybierać tylko jednej ścieżki, ale chcę mieć ich kilka równolegle i rozwijać się na różnych polach. I wierzę w to, że każdy może mieć w życiu więcej niż jedną drogę. Oczywiście, jeśli tylko chcę.

Absolutnie nie zgadzam się z tym, że „bycie wszystkim, to bycie nikim szczególnym”. Dla mnie różnorodność, nieoczywistość i wielozadaniowość to największe wartości współczesnego świata.

W końcu nie musimy wybierać, możemy po prostu BYĆ.

Alex Jaskółowska – podróżniczka, blogerka, autorka książek. Odwiedziła ponad 100 krajów na 6 kontynentach. Z wykształcenia jest psychologiem społecznym. Studiowała i pracowała naukowo m.in. w Korei Południowej, Japonii, Australii, Stanach Zjednoczonych i Włoszech.

Wierzy w to, że podróżowanie jest jednym z najlepszych sposobów, żeby poznać siebie i innych ludzi, a także nauczyć się, że istnieje więcej niż jeden model na życie.

Przeczytaj więcej tekstów Alex Jaskółowskiej na blogu Travel nad Keep Fit.

Przeczytaj inne artykuły